Forum odszkodowania - Eksperci w odszkodowaniach

Witam,w 2008r w niewyjaśnionych okolicznościach, zmarł mój drugi mąż,znalazłam go w domu po powrocie od rodziny.Przyjechała policja i prokurator,zrobiono sekcję która wykazała liczne ślady pobicia i że najprawdopodobniej śmierć nastąpiła w wyniku tępego urazu lewej okolicy skroniowej.Jednak po dwóch miesiącach prokurator umorzył sprawę z braku dowodów.Mąż osierocił półtoraroczną wówczas córeczkę,która nie otrzymała po nim żadnej renty(brakowało kilku miesięcy),na dodatek posiadał kredyt hipoteczny,w którym miał ubezpieczenie na wypadek śmierci,ale już tyle czasu walczę i co prawda ubezpieczyciel wypłacił jakieś pieniądze(1,5roku po zdarzeniu),ale bank twierdzi że za mało.
Czy należy się córce zadośćuczynienie za utratę ojca i od kogo?i czy można żądać od TU odszkodowania za nie wywiązanie się w terminie z umowy tj.najpierw bezzasadna odmowa a potem bardzo dużą zwłokę w wypłacie świadczenia,która spowodowała naliczanie dalszych odsetek przez bank,a tym samym wzrost długu?

W opisanej sytuacji można dochodzić odszkodowania jedynie z ubezpieczenia na życia kredytobiorcy, które będzie odpowiadało wskazanej w umowie sumie ubezpieczenia za daną okoliczność, która jest ubezpieczeniem objęta. Można byłoby się ponadto starać o zadośćuczynienie za śmierć osoby najbliższej na rzecz m. in. córki, jednakże wyłącznie od sprawcy pobicia. Skoro jednak sprawa została umorzona i sprawcy nie wykryto, to takie możliwości nie istnieją.